niedziela, 17 kwietnia 2016

Elfia opowieść

      Pewnego mroźnego dnia w Lemonanach, królestwie elfów leśnych nieopodal granicy ze światem ludzi, urodził się książę. Jego matka, królowa zmarła niestety przy porodzie. Nie pomogła jej nawet Girema (magia ożywiająca zmarłych). By młody elf mógł wychowywać się z matką, król wziął ślub ponownie. Ożenił się z młodą kobietą, która miała duże oczy w kolorze nieba bez chmur. Jej nos był mały i zaokrąglony, usta były duże i różowe jak maliny. Miała długie sięgające do pasa włosy, białe jak śnieg, które były zaplecione w warkocz. Elfica ta była wysoka i szczupła. Ona była piękna, a jej charakter wręcz przeciwnie. Nienawidziła dzieci i zwierząt, o czym oczywiście nie powiedziała królowi. Gdy poślubiła władce również mogła rządzić państwem i o to jej tak naprawdę chodziło.
   Kilka tygodni później w nocy, gdy młody książę spał w swym merómie, podeszła do niego macocha, wyjęła swój łuk, wymierzyła nim w małego księcia i gdy już miała puścić brennę, coś ją powstrzymało. Zdała sobie sprawę z tego, że gdy król zobaczy zabitego jedynego syna, z gniewu i rozpaczy każe zabić wszystkich, którzy tej nocy przebywali w murach zamku, w tym ją. Pomyślała i zdecydowała o tym, że jeszcze tej nocy wyśle elfa do świata ludzi. Wiedziała, że grozi mu tam śmierć. Wiele wieków temu doszło
do wydarzenia, które rozpoczęło konflikt między ludźmi a elfami. Zaginęły wtedy aidentrajdeny i energuny. Królestwa oskarżają się o kradzież do dziś.
     Królowa miała dar przenoszenia rzeczy i istot wolą, więc nie sprawiło jej to kłopotu. Mały elf leżał w koszyku na ulicy w ludzkim świecie, gdy podszedł do niego tamtejszy szaman i zabrał go do domu. Mógł on przeglądać wspomnienia innych istot, więc zaczął przeglądać też i jego wspomnienia. Okazało się, że w umyśle niemowlaka zapisały się myśli dające możliwość odkrycia jego prawdziwego zamieszkania. W elfim  królestwie był już dzień, więc królowa by zatuszować swój spisek przybiegła do króla ze łzami w oczach oznajmiając, że księcia nie ma w zamku.
     A szaman w tym czasie... Po zdobyciu wiedzy o tym, że elf jest księciem, jak najszybciej chciał go odesłać do królestwa. Postawił koszyk z dzieckiem na stole i zagwizdał. Przez okno wleciał ogromny stwór, ze szponami jak zęby cierani, skrzydła miał wielkie niczym riny. Jego oczy świeciły jak diamenty sefori. Ptak ten mimo swojego przerażającego wyglądu, był wiernym i dobrodusznym przyjacielem szamana. Swoimi pazurami chwycił słomiany koszyk następcy tronu i wyleciał z nim w stronę elfiego królestwa. Dziecko znalazło się w zamku. Król zaniepokojony hałasem wbiegł do pokoju syna, a on spał w swoim merómie. Król spojrzał na królową, a ona wykrzyknęła : 
-Nieeeeeeee! Jak to możliwe przecież wysłałam go na sam kraniec...
-Co?-zapytał zaniepokojony król.
-Tak! Dobrze słyszysz chciałam by twój syn i ty... żebyście zginęli!!! 
-Ale jak to?! Zaufałem Ci!
-A ja chciałam mieć to królestwo na własność!-wykrzyknęła.
W ten sposób królowa już nie była królową i do końca życia była zamknięta w citrosopoteranach. Król jeszcze długo żałował, że jej zaufał i mógł przez to stracić syna.

niedziela, 3 stycznia 2016

Dyskryminacja

    Tematem filmu jest dyskryminacja. Przykłady tego zachowania ukazane są w przeciętnej szkole. Nietolerancja pojawia się ze względu na niepełnosprawność, narodowość, wiek, płeć i ilość posiadanych pieniędzy.                                                                                                                    Oglądając ten film zauważyłam, że ludzie prześladowani często podporządkowują się otoczeniu. Myślę, że autorzy chcą to pokazać. Chcą też zwrócić uwagę na to, że większość uczniów i nie tylko, na co dzień ma styczność z tym zjawiskiem. Czasem oni dyskryminują innych, a czasem ich koledzy czy koleżanki, lecz nie mają o tym świadomości. W filmie najczęściej pojawia się dyskryminacja słowna lub psychiczna. Czasem nawet nauczyciele wyśmiewają się z ,, innych " uczniów.    
   Problem ten w rzeczywistości pojawia się we wszystkich szkołach. Film poruszający ten temat na pewno uświadomi wielu oglądającym, że takie sytuacje pojawiają się prawie wszędzie i sami są ich twórcami. 
    Autorzy filmu pokazują wnętrze szkoły i przechodzących uczniów, lecz nie pokazują twarzy osób wypowiadających się by uzmysłowić, że każdy mógłby być tą osobą i mówić te słowa. 
       Trafnym przykładem dyskryminacji w literaturze jest bajka "Brzydkie Kaczątko".
Chyba każdy pamięta jakie było jej zakończenie.
    Problem dyskryminacji znalazłam też w niedawno obejrzanym przez ze mnie filmie ,,Służące" nakręconym na podstawie książki K.Stockett ,,The Help". Pojawia się tam historia czarnoskórych kobiet, w latach gdy można było je szykanować i zmuszać do ciężkich nieraz ośmieszających prac. Film jest poruszający, a zarazem w pouczający sposób pokazuje dyskryminacje ze względu na kolor skóry i płeć. 
link do spotu


                             
             
 
fot. z filmu ,, Służące"