czwartek, 22 stycznia 2015

Hobbit foniks












Największą przyjemność sprawiło mi szycie ubranek własnoręcznie.
Nie było to takie proste, ponieważ musiałam uszyć ich aż 15, mimo to robiłam to chętnie.
Spodobało mi się też robienie tła, czasami rysowanego, a czasami z koców i pudełek.
Wielką trudność sprawiło mi przesyłanie zdjęć do programu PiZap, ponieważ ten program
przyjmował tylko pliki w formacie JPG, a ja miałam je w formacie PDF.
Poprosiłam tatę o pomoc. Zamiana tego formatu we wszystkich zdjęciach zajęło mu aż cały wieczór.
Łatwa dla mnie była obsługa programu Movie Maker, ponieważ robiłam już wiele takich filmików.
Może mój film jest krótki ale wymagał dużo pracy.